31. REKONKWISTA PRAWDZICÓW
Podbój Połabia
RZEKOMY PODBÓJ PRZEZ NIEMCÓW POŁABIA W II ĆWIERCI X WIEKU JAKO EFEKT WOJEN O LOTARYNGIĘ WIELKĄ
Jerzy Morawski w książce POLSKA POPIELIDÓW nie poradził sobie z problemem, ale pokusił się o rozsupłanie niemieckich wojen feudalnych w l. 928-955. Ponieważ ja podjąłem ten problem w kontekście rozbicia Rzeszy Karolińskiej przez Prawdziców w l. 900-902, i protektoratu Prawdziców nad Niemcami w l. 902-952, więc uważam wywody JM za kontrowanie mnie, co uprawnia mnie do obrony.
Dawno stwierdzono, że kluczową postacią na Połabiu w l. 928-955 był Tugumir, którego JM nazywa Tęgomirem, gdy imię to pochodzi od tygrysa. Tugumir był WITEZIEM czyli Wielkim Księciem, ale historiografia niemiecka robi z niego agenta niemieckiego, który oddał Niemcom ziemie do Odry. W związku z tym Niemcy uważali, że Śląsk lewobrzeżny był okupowany przez Henryka Ptasznika, czemu historiografia polska zaprzeczała, co udało mi się uzasadnić. - Doszedłem mianowicie do wniosku, że Śląsk lewobrzeżny był w l. 899-955 we władaniu Prawdziców z Rostowa.
JM potwierdza tysiąckroć dyskutowany zapis Kosmasa, że w r. 899 Leszek wyciął załogę czeską na Wawelu. Wg mej systematyki to zdobycie Krakowa przez Polaków na Czechach jest zrozumiałe, gdyż Prawdzice, po rozgromieniu Wielkiej Morawy w r. 896, zwrócili się przeciw Piastom, wobec czego Czesi powinni zając po Wielkiej Morawie Wrocław i Kraków. Po rozgromieniu zaś Piastów w r. 899 Prawdzice wynieśli młodocianego Leszka – co widzimy komiksowo na czarze włocławskiej – wobec czego ten powinien uderzyć zaraz na KRAKÓW, a Prawdzice na Wrocław, co było wstępem do ataku na Rzeszę Karolińską.
W r. 902 sejm niemiecki w Erfurcie podjął salomonową uchwałę, że ZA EWAKUACJĘ SAKSONII Dolnej ZGODA NA PROTEKTORAT PRAWDZICÓW NAD NIEMCAMI – co było warunkiem podboju przez Niemców Lotaryngii Wielkiej. Za pomoc w wojnach z Francją o Lotaryngię Wielką Niemcy musieli pomagać Prawdzicom w podboju Połabia, co – po klęsce Prawdziców w r. 955 – zapisali na swoje konto, robiąc z Tugumira agenta niemieckiego.
Kapitulacja Reichstagu w Erfurcie oddawała Prawdzicom ziemię między Odrą a Łabą-Solawą, co podnosi sprawę przynależności Szczecina. Podczas urzędowej likwidacji Prus w r. 1946 były kłopoty z zaleceniem, że BERLIN MA BYĆ NIEMIECKI I MA MIEĆ NAJDOGODNIEJSZE POŁĄCZENIE WODNE Z BAŁTYKIEM. Komendant okupacyjny USA uznał to za Szczecin, gdy komendanci ZSRS, Francji i Wielkiej Brytanii za starorzecze Odry, więc podobnie mogło być wówczas.
Kronikarze piszą, że w r. 954 margrabia Geron wyprawił się na Wkrzan – co jest znowu niezrozumiałe. Wg mnie była to jednak konsekwencja budowy przez Tugumira Zgorzelca, gdzie przeniesiono z Drezna skarbiec Cześcibora, żeby go spławić do Szczecina a potem Rygi – wobec czego Tugumir powinien wysłać Gerona na Szczecin, ale Polacy odparli go. Ibrahim ibn Jakub nazywa Szczecin MESKO – od króla słowiańskiego. Pisze: JEST TO OBSZERNE MIASTO, WŚRÓD WIELKICH LASÓW NADMORSKICH, OBFITUJĄCE W ŻYWNOŚĆ spławianą Odrą (Labuda G., Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna, Poznań 1999, s. 149). Szczecin był bowiem Jak Londyn, czego pozostałością są ślady kamiennej grobli fortecznej do Dąbia, nazywane SŁOWIAŃSKĄ ATLANTYDĄ.
Tugumir miał zaufanie do Gerona, gdyż powierzył mu rokowania z książętami łużyckimi w sprawie Skarbu Cześcibora. Książęta łużyccy nie byli jednak żadnymi naiwnymi chłopkami, jak to widzi JM, tylko nie rozumieli, że wobec bitwy na przeprawie reńskiej Andernach w r. 939 ich karty nie liczyły się. Geron otruł książąt łużyckich a Tugumir uderzył na Miśnię krzycząc, że NIEMCY IDĄ – czyli że była to intryga Prawdziców. W obronie Skarbca Cześcibora w Koenigsteinie powinien jednak wystąpić Bolesław Srogi w r. 950.
Wszystko rozstrzygnęło się w bitwie pod Augsburgiem (nad Lechem) w r. 955. Po rozgromieniu 151-tysięcznej armii węgierskiej król Otton I uderzył na Słowian czyli Tugumira, którego Słowianie przezwali Stoigniewem. W wigilię bitwy nad Regnicą Geron był w namiocie Stoigniewa.
Geron przyniósł propozycje, które Stoigniew wyśmiał, twierdząc że Niemcom pozostała tylko kapitulacja, a wcześniej wymknął się z okrążenia Otton I. Wygląda na to, że Geron, po opuszczeniu namiotu Stoigniewa, poszedł do patrolowanej przez okręty Ranów Regnicy, gdzie czekał na niego arcykapłan Świętowita, aby go przeprawić na brzeg niemiecki. Z tym Geron zagrał w pokera mówiąc: "Jutro bitwa. Jeśli wygracie to będziecie rządzeni batogiem tureckim – a jeśli przegracie to dostaniecie od króla Bornholm. Mówi to wam Największy Truciciel, bo od Tugumira". Ryba połknęła haczyk więc zaczęli rozmowę o Bornholmie. W nocy okręty Ranów utworzyły mosty, po których cichcem przeszła armia niemiecka i zaatakowała pogrążony we śnie obóz słowiański.
Odcięta głowa Stoigniewa na reliefie w katedrze mogunckiej przedstawia portretowo Tugumira. Jest to WITEŹ, który dowodził turecką jazdą pancerną, jaką posługiwali się Prawdzice – gdyż scena ta z taktyką zachodniosłowiańską nie ma nic wspólnego. W armii słowiańskiej nie było Polaków tylko Połabianie, Rusini i Turcy.
Zasługą JM jest tłumaczenie bitwy pod Augsburgiem zagraniem Bolesława Srogiego, który skapitulował przed Węgrami na prawym skrzydle niemieckim, aby wystawić przeprawiających się przez Lech Węgrów na atak niemiecki. Bitwa nad Regnicą nie jest zlokalizowana, ale wydaje się, że armia niemiecka została uwięziona w widłach Sude i Roegnitz, którędy szedł kanał szweryński. Witeź z Turkami atakował w dół lewego brzegu Regnicy i wzniósł tamę na Sudzie, co umożliwiło wpłynięcie na Regnicę okrętów rańskich. Armia niemiecka musiała bowiem iść na Lubekę lub Wismar.
Na RZEŹBIE fundacyjnej mostu Judyty w Pradze mamy hołd Trybutarny MŁODEGO witezia przed Bolesławem Srogim, który dowodził odsieczą dla Ottona I. Witeź zobowiązał się do zbudowania w Pradze gotyckiej katedry na Hradczanie i mostu Judyty a Bolesław przyrzekł mu pomoc w ODZYSKANIU Chazarskiego Powołża.
Połabie odzyskał Mieszko I w wyniku wielkiego powstania antyniemieckiego w r. 983, ale Niemcy utrzymali kilka twierdz granicznych po prawej stronie Łaby. Oddali je dopiero Bolesławowi Śmiałemu, a po bitwie na Psim Polu Niemcy uznali granicę z Polską na Łabie i dali międzyrzecze Łaby i Solawy Czechom. Jednak po klęsce na Przełęczach Karpackich w Węgrami doszło do Błazeńskiego hołdu w Merseburgu. Na rycinie De Facto Bolesław III niesie NA PODUSZCE Miecz Rzymski przed Cesarzem jako Miecznik Rzymski. Na podstawie tej Kapitulacji Bolesław dał cesarzowi Holsztyn a arcybiskupowi Magdeburga Kościół Połabski Do Odry – wobec czego katedrę szczecińską przeniesiono z Wałów Chrobrego do Kamienia Pomorskiego.
. Gdy armia pomorska walczyła z Rusinami Władysława II pod Poznaniem to ruszyła II krucjata na którą Henryk Lew poprowadził 10 razy więcej krzyżowców niż Cesarz na Bliski Wschód. Samych Skandynawów było Na Okrętach 200 tysięcy. Według mnie decydujące było jednak uderzenie floty angielskiej na Uznam, która potem zdobyła kamienną groblę forteczną Dąbie-Łasztownia, co kapitulowało Szczecin.
Po ucieczce Mieszka III przed chanem Kipczaku Henrykiem Sandomierskim i Kazimierzem II do Henryka Lwa zawarto Pokój z granicą Na Odrze – na mocy którego Henryk zburzył Londyńskie Mury Szczecina a Mieszko Groblę Forteczną, datowaną C-14 na 1500 lat pne.
Jerzy Morawski w książce POLSKA POPIELIDÓW nie poradził sobie z problemem, ale pokusił się o rozsupłanie niemieckich wojen feudalnych w l. 928-955. Ponieważ ja podjąłem ten problem w kontekście rozbicia Rzeszy Karolińskiej przez Prawdziców w l. 900-902, i protektoratu Prawdziców nad Niemcami w l. 902-952, więc uważam wywody JM za kontrowanie mnie, co uprawnia mnie do obrony.
Dawno stwierdzono, że kluczową postacią na Połabiu w l. 928-955 był Tugumir, którego JM nazywa Tęgomirem, gdy imię to pochodzi od tygrysa. Tugumir był WITEZIEM czyli Wielkim Księciem, ale historiografia niemiecka robi z niego agenta niemieckiego, który oddał Niemcom ziemie do Odry. W związku z tym Niemcy uważali, że Śląsk lewobrzeżny był okupowany przez Henryka Ptasznika, czemu historiografia polska zaprzeczała, co udało mi się uzasadnić. - Doszedłem mianowicie do wniosku, że Śląsk lewobrzeżny był w l. 899-955 we władaniu Prawdziców z Rostowa.
JM potwierdza tysiąckroć dyskutowany zapis Kosmasa, że w r. 899 Leszek wyciął załogę czeską na Wawelu. Wg mej systematyki to zdobycie Krakowa przez Polaków na Czechach jest zrozumiałe, gdyż Prawdzice, po rozgromieniu Wielkiej Morawy w r. 896, zwrócili się przeciw Piastom, wobec czego Czesi powinni zając po Wielkiej Morawie Wrocław i Kraków. Po rozgromieniu zaś Piastów w r. 899 Prawdzice wynieśli młodocianego Leszka – co widzimy komiksowo na czarze włocławskiej – wobec czego ten powinien uderzyć zaraz na KRAKÓW, a Prawdzice na Wrocław, co było wstępem do ataku na Rzeszę Karolińską.
W r. 902 sejm niemiecki w Erfurcie podjął salomonową uchwałę, że ZA EWAKUACJĘ SAKSONII Dolnej ZGODA NA PROTEKTORAT PRAWDZICÓW NAD NIEMCAMI – co było warunkiem podboju przez Niemców Lotaryngii Wielkiej. Za pomoc w wojnach z Francją o Lotaryngię Wielką Niemcy musieli pomagać Prawdzicom w podboju Połabia, co – po klęsce Prawdziców w r. 955 – zapisali na swoje konto, robiąc z Tugumira agenta niemieckiego.
Kapitulacja Reichstagu w Erfurcie oddawała Prawdzicom ziemię między Odrą a Łabą-Solawą, co podnosi sprawę przynależności Szczecina. Podczas urzędowej likwidacji Prus w r. 1946 były kłopoty z zaleceniem, że BERLIN MA BYĆ NIEMIECKI I MA MIEĆ NAJDOGODNIEJSZE POŁĄCZENIE WODNE Z BAŁTYKIEM. Komendant okupacyjny USA uznał to za Szczecin, gdy komendanci ZSRS, Francji i Wielkiej Brytanii za starorzecze Odry, więc podobnie mogło być wówczas.
Kronikarze piszą, że w r. 954 margrabia Geron wyprawił się na Wkrzan – co jest znowu niezrozumiałe. Wg mnie była to jednak konsekwencja budowy przez Tugumira Zgorzelca, gdzie przeniesiono z Drezna skarbiec Cześcibora, żeby go spławić do Szczecina a potem Rygi – wobec czego Tugumir powinien wysłać Gerona na Szczecin, ale Polacy odparli go. Ibrahim ibn Jakub nazywa Szczecin MESKO – od króla słowiańskiego. Pisze: JEST TO OBSZERNE MIASTO, WŚRÓD WIELKICH LASÓW NADMORSKICH, OBFITUJĄCE W ŻYWNOŚĆ spławianą Odrą (Labuda G., Słowiańszczyzna starożytna i wczesnośredniowieczna, Poznań 1999, s. 149). Szczecin był bowiem Jak Londyn, czego pozostałością są ślady kamiennej grobli fortecznej do Dąbia, nazywane SŁOWIAŃSKĄ ATLANTYDĄ.
Tugumir miał zaufanie do Gerona, gdyż powierzył mu rokowania z książętami łużyckimi w sprawie Skarbu Cześcibora. Książęta łużyccy nie byli jednak żadnymi naiwnymi chłopkami, jak to widzi JM, tylko nie rozumieli, że wobec bitwy na przeprawie reńskiej Andernach w r. 939 ich karty nie liczyły się. Geron otruł książąt łużyckich a Tugumir uderzył na Miśnię krzycząc, że NIEMCY IDĄ – czyli że była to intryga Prawdziców. W obronie Skarbca Cześcibora w Koenigsteinie powinien jednak wystąpić Bolesław Srogi w r. 950.
Wszystko rozstrzygnęło się w bitwie pod Augsburgiem (nad Lechem) w r. 955. Po rozgromieniu 151-tysięcznej armii węgierskiej król Otton I uderzył na Słowian czyli Tugumira, którego Słowianie przezwali Stoigniewem. W wigilię bitwy nad Regnicą Geron był w namiocie Stoigniewa.
Geron przyniósł propozycje, które Stoigniew wyśmiał, twierdząc że Niemcom pozostała tylko kapitulacja, a wcześniej wymknął się z okrążenia Otton I. Wygląda na to, że Geron, po opuszczeniu namiotu Stoigniewa, poszedł do patrolowanej przez okręty Ranów Regnicy, gdzie czekał na niego arcykapłan Świętowita, aby go przeprawić na brzeg niemiecki. Z tym Geron zagrał w pokera mówiąc: "Jutro bitwa. Jeśli wygracie to będziecie rządzeni batogiem tureckim – a jeśli przegracie to dostaniecie od króla Bornholm. Mówi to wam Największy Truciciel, bo od Tugumira". Ryba połknęła haczyk więc zaczęli rozmowę o Bornholmie. W nocy okręty Ranów utworzyły mosty, po których cichcem przeszła armia niemiecka i zaatakowała pogrążony we śnie obóz słowiański.
Odcięta głowa Stoigniewa na reliefie w katedrze mogunckiej przedstawia portretowo Tugumira. Jest to WITEŹ, który dowodził turecką jazdą pancerną, jaką posługiwali się Prawdzice – gdyż scena ta z taktyką zachodniosłowiańską nie ma nic wspólnego. W armii słowiańskiej nie było Polaków tylko Połabianie, Rusini i Turcy.
Zasługą JM jest tłumaczenie bitwy pod Augsburgiem zagraniem Bolesława Srogiego, który skapitulował przed Węgrami na prawym skrzydle niemieckim, aby wystawić przeprawiających się przez Lech Węgrów na atak niemiecki. Bitwa nad Regnicą nie jest zlokalizowana, ale wydaje się, że armia niemiecka została uwięziona w widłach Sude i Roegnitz, którędy szedł kanał szweryński. Witeź z Turkami atakował w dół lewego brzegu Regnicy i wzniósł tamę na Sudzie, co umożliwiło wpłynięcie na Regnicę okrętów rańskich. Armia niemiecka musiała bowiem iść na Lubekę lub Wismar.
Na RZEŹBIE fundacyjnej mostu Judyty w Pradze mamy hołd Trybutarny MŁODEGO witezia przed Bolesławem Srogim, który dowodził odsieczą dla Ottona I. Witeź zobowiązał się do zbudowania w Pradze gotyckiej katedry na Hradczanie i mostu Judyty a Bolesław przyrzekł mu pomoc w ODZYSKANIU Chazarskiego Powołża.
Połabie odzyskał Mieszko I w wyniku wielkiego powstania antyniemieckiego w r. 983, ale Niemcy utrzymali kilka twierdz granicznych po prawej stronie Łaby. Oddali je dopiero Bolesławowi Śmiałemu, a po bitwie na Psim Polu Niemcy uznali granicę z Polską na Łabie i dali międzyrzecze Łaby i Solawy Czechom. Jednak po klęsce na Przełęczach Karpackich w Węgrami doszło do Błazeńskiego hołdu w Merseburgu. Na rycinie De Facto Bolesław III niesie NA PODUSZCE Miecz Rzymski przed Cesarzem jako Miecznik Rzymski. Na podstawie tej Kapitulacji Bolesław dał cesarzowi Holsztyn a arcybiskupowi Magdeburga Kościół Połabski Do Odry – wobec czego katedrę szczecińską przeniesiono z Wałów Chrobrego do Kamienia Pomorskiego.
. Gdy armia pomorska walczyła z Rusinami Władysława II pod Poznaniem to ruszyła II krucjata na którą Henryk Lew poprowadził 10 razy więcej krzyżowców niż Cesarz na Bliski Wschód. Samych Skandynawów było Na Okrętach 200 tysięcy. Według mnie decydujące było jednak uderzenie floty angielskiej na Uznam, która potem zdobyła kamienną groblę forteczną Dąbie-Łasztownia, co kapitulowało Szczecin.
Po ucieczce Mieszka III przed chanem Kipczaku Henrykiem Sandomierskim i Kazimierzem II do Henryka Lwa zawarto Pokój z granicą Na Odrze – na mocy którego Henryk zburzył Londyńskie Mury Szczecina a Mieszko Groblę Forteczną, datowaną C-14 na 1500 lat pne.