44. INCYDENTU NIE BYŁO
W Imieniu Marszałka Broz-Tito-Pindera
Peter Raina, JAK ŻYDZI ZAMORDOWALI BOHDANA PIASECKIEGO – Tym razem na salę sądową po wielu latach powraca sprawa MORDU NA SYNU BOLESŁAWA PIASECKIEGO, jednego z najsłynniejszych mordów politycznych czasów PRL; Z Archiwów IPN –Leszek Bubel ujawnia – Nowe dokumenty związane z zabójstwem Bohdana Piaseckiego, SUPER-Detektyw, Kulisy Spiskowych Wydarzeń, Nr 1/2012, s. 1-12
Nie jest to PIERWSZY tytuł tego rodzaju w KSW i innej prasie. Ja jestem tym zainteresowany najbardziej, gdyż Bohdan Piasecki został zamordowany z ZEMSTY za zastrzelenie dyktatora Związku Sowieckiego Ławrentego Berii, który był lepszym technikiem władzy od Stalina. Z tej racji przez kilka lat chodziłem do kapitałowego następcy PAX-u, Civitas Christiana, dla wyjaśnienia tegoż, gdyż mam dowody, że Dyktatora zastrzelił mój stryj, podając się za Bolesława Piaseckiego, do którego Dyktator miał ZAUFANIE.
Do pana Jarosława Piaseckiego starałem się dotrzeć też przez znanych polityków, ale ten zrobił wszystko, żeby UWIARYGODNIĆ wredną wersję, że Bolesław Piasecki wziął od Żydów Kontrybucję za zamordowanie syna. Jedynym mym osiągnięciem było zorganizowanie przez CCh konferencji w tej sprawie.
Aula Jana Pawła II była PRZEPEŁNIONA. Wszedłem na mównicę, pokazałem książkę LITY BÓR i zapytałem, czy KTOŚ ją zna? ale nie było nikogo. Wówczas zwróciłem się do dr Petera Rainy – że on ZNAĆ JĄ MUSI, czemu zaprzeczył. Powiedział tylko, że pytał MSW Antoniego Macierewicza, Czy są jakieś nowe materiały do sprawy Bohdana Piaseckiego, na co ten odpowiedział, że TAK, ALE ZGŁOSIĆ SIĘ MOŻE PO NIE TYLKO RODZINA. – Dlaczego jednak Rodzina się PO TO nie zgłosiła to tłumaczyć można tylko „wredną plotką”, która dotyczy też mnie, gdyż zamordowany miałem być ja, jako SPADKOBIERCA Zamachowca – czyli że Bohdan Piasecki zginął PRZEZ POMYŁKĘ.
Powtarzanie BREDNI, że winnym jest TEATR ŻYDOWSKI, który robi Pozory, których udowodnić nie można, jest sprowadzaniem sprawy na manowce i dowodzeniem, że Bolesław Piasecki wziął od Żydów KONTRYBUCJĘ. Nie jest to jednak całkiem bezsensowne, gdyż jeśli na Bolesława polował Chruszczow, który, po wygnaniu przez Stalina za złamanie na radzie wojennej w Stalingradzie samowładztwa znalazł schronienie u Bolesława Piaseckiego, to mógł wyjść stamtąd żywym tylko po podpisaniu Des Antikomunistischbehls Wehrmachtu, co mógł mu załatwić Tadeusz Mazowiecki. Przed ATAKAMI Chruszczowa Piasecki mógł zaś bronić się tylko Ugodą z Żydami, co jest dobrym powodem do plotek o KONTRYBUCJI.
Piasecki był człowiekiem Serowa, namiestnikiem Berii w Polsce, a mój dziadek zamordował Stalina a stryj Berię dla SAMOISTINNEJ UKRAINY. – Atakowanie Teatru Żydowskiego uważam za szkodliwe dla Polski, gdyż Bohdana Piaseckiego zamordowali masoni.
Andrzej Żuławski, LITY BÓR, Polska Oficyna Wydawnicza "BCW", redaktor Katarzyna Merta, Warszawa 1991, ISBN 83-85167-95-1,323
LłTY BÓR jest synonimem zagubienia i błądzenia, co oddał bandyta Paramanow w Ostatnim Słowie. Styl jest szczegółoworzeczowy i refleksyjny - bardzo ciężki - co można nazwać dostojewszczyzną czyli psychologizowaniwem, ale nie intelektualizmem, bo AŻ nie radzi tu sobie. AŻ czytał Dostojewskiego i starał się nim zainteresować Andrzeja Wajdę, który trzymał się jednak od Dostojewskiego z daleka. Książka została napisana w 1. 1968-69, przed śmiercią idola mej wczesnej młodości, zbuntowanego po chuligańsku Marka Hłaski. Akcja dzieje się w dużej części na Dworze „Księcia Warszawskiego” Andrzeja Wajdy. Tłem muzycznym i politycznym jest antysyjonistyczne przemówienie Gomułki w Sali Kongresowej Pałacu Stalina w Marcu 68, gdy pienił się na Syjonistyczną Piątą Kolumną. Niesamowity jest ciąg zdarzeń w trakcie tego przemówienia - nawet symboliczny - ale szczegółowość narracji każe widzieć w tym literaturę faktu.
AŻ jedzie najpierw do swej pierwszej miłości Ewy, Córki Poety K, którym był wyraźniej Julian Tuwim. Patrzą na transmisję z Sali Kongresowej PKiN, gdzie aktyw PZPR skanduje antysemicko a Ewa płacze, że będzie musiała Opuścić Ten Kraj. Gdy wchodzi na trybunę Towarzysz Wiesław opuszczają mieszkanie i jadą do Byłej Żony Wajdy. Potem AŻ dostrzega swego młodszego brata Antka na cokole pomniku Powstańców Getta, któremu kiwa ręką oraz Adolfa Rudnickiego. Wyskakuje do AR a ten pyta czy „słyszał To”, i z mądrą miną objaśnia: „Znowu zacznie się doszukiwanie żyda.”
U Byłej Żony AW AŻ zostawia Ewę i jedzie pożyczonym mercedesem do SPATiF-u na Krakowskim Przedmieściu, gdzie jest już tylko fasolka po bretońsku, ale kierowniczka mówi mu o szaleństwie jego starszego brata Jurka, następcy Zbyszka Cybulskiego w Filmie Polskim. Po fasolce wsiada do samochodu, gdzie widzi w lusterku twarz Antka, który mówi: Porozmawiajmy o Dostojewskim: - Wiesz, Dostojewski mówił, że Rosja zginie przez Żydów i Polaków". - Miałem to za reminiscencję, ale AŻ zastanawia się, jak Antek tam się znalazł, i odpowiada, że ma drut, którym otwiera każdy samochód. Jego sutanna jest brudna od sypiania w gruzach i na klatkach schodowych, więc schował się pod siedzeniem. Studiował teologię - żeby „Mordować niedowiarków”.
Zatrzymuje się w Grandzie, gdzie w trakcie nastawionego na cały regulator pienienia się Gomułki pijany Andrzejewski ma do AŻ mowę oskarżycielską: „Zawsze ciągnęło was do żydostwa. - Twój ojciec nie flirtował z Falangą ale skłaniał się jednak do Mocarstwowej Prawicy ONR-owskiej, ale ONA wyciągnęła go z tego i wychowała na ludzi, choć nie do końca - więc straszne musiały być te męki i abstrakcyjne zarazem, skoro podała nazwisko swego kochanka, ojca swojego dziecka, w dalekiej Polsce.”
Reżyser Poręba awanturuje się oskarżając Żydów i przekrzykując Gomułkę w telewizorze. W trakcie tego Oskarżenia bufetowa podała kieliszek chwiejącemu się Andrzejewskiemu z poufnym szeptem: „To już siódmy panie Jureczku.” Andrzejewski wyraził się tak, gdyż chciał wyminąć Piaseckiego, którego się wszyscy bali, współczuli i za wyjątkiem żydów popierali, a który był, jak Mirosław Żuławski, do podporządkowania polskiego antysemityzmu Kościołowi, który był Widelcem do jedzenia antysemitów.
Nagle telewizyjne charczenie Gomułki i okrzyki Poręby zagłuszył krzyk Jurka - syna TEJ z moskiewskiego łoża tortur: "Toż to spisek przeciwko Najjaśniejszej Panience, Królowej Korony Polskiej i Żydowskiej”. Poręba, młody chłop na schwał, rzuca się na niego z 3 gorylami, ale ten robi z nich durnia, śpiewając ”Meine ijdische Mamme...”, co może być argumentem, że był szkolony w Izraelu.
Jeszcze bardziej surrealistyczne jest zakończenie książki: AŻ jedzie do szpitala psychiatrycznego w Pruszkowie. Na III piętrze niezakratowanego okna widać rudą głowę Antka i białą Jurka. Jurek – na Powitanie - wyskakuje z okna i pada głową na beton. AŻ wyjmuje mu z ręki kartkę i Czyta: TO JA ZABIŁEM SYNA BOLESŁAWA PIASCEKIEGO. Podpis Jerzy Fejgin-Pawłowski. Po chwili kartkę wyrywa mu kapitan Dariusz, który przejął po swym ojcu śledztwo w sprawie zamordowania Bohdana Piaseckiego. Trzeba zapytać o to byłego Kapitana Darka, męża piosenkarki Anny German, którego ojciec, pułkownik SB pożegnał AŻ: „A do pana nie mam pretensji że pan zerżnął mi synową przed ślubem.”
Książka jest polskim Dolce Vita, przy którym Fellini jest żebrakiem, i dynamitem politycznym. Wielokrotnie opisywano akt porwania Bohdana Piaseckiego i relacjonowano zeznania świadków tegoż, ale Pan Pułkownik SB Wacek nie dał się zwieść. Nawet ja zauważyłem, że nagrany głos rzecznika porywaczy: HALO TU KSIĄDZ…, ma doskonałą dykcję - toteż Pan Pułkownik rozpoznał w tym głos Jurka, filmowego następcy Zbyszka Cybulskiego.
Matka Jurka, bundówka Fejgin-Pawłowska, przyznała się w Moskwie do uwiedzenia przez funkcjonariusza Defensywy Mirosława Żuławskiego, ojca AŻ, ale w Warszawie wybuchła afera Pana Rotmistrza, o czym piszę w książce Incydentu nie było, wobec czego Fejginównę zesłano do obozu a małego Jurka do makarenki.
Mirosław Żuławski ocalał we Lwowie, gdyż wygrał zorganizowany przez Putramenta konkurs na wiersz O Stalinie. Fejgnówna z Jurkiem zostali wydani Niemcom, ale Jurek uciekł do bogatych krewnych matki w Warszawie a matka miała zginąć w Oświęcimiu, ale Andrzejewski mówił, że uratowała Mirosława od zarzutu mordowania Żydów i komunistów.
W oddziale partyzanckim była lwowska kochanka Mirosława, Marynia, która urodziła Antka. Była ona porucznikiem NKWD i wydała Mirosława i Bolesława Piaseckiego, a potem zamordowała we Lwowie żonę Mirosława, nacjonalistkę i antysemitkę, która jednak ukrywała przed Niemcami 3 Żydów, aby w Pradze Czeskiej, którą nazywała Zadupiem, zająć jej miejsce.
Żuławski i Piasecki należeli z mym ojcem do kilku, których uwolniono z Zamku lubelskiego. Mój ojciec był oskarżony o podpisanie wyroku na sztab NKWD do walki z AK i NSZ, ale wybronił go konsulat USA w Królewcu.
Marynia, matka Antka, miała nieszczęście spotkać na swej drodze do kariery generalskiej pułkownika SB Wacka, który odegrał pewną rolę w aresztowaniu Bolesława Piaseckiego w r. 1944, a któremu - może z tego powodu - powierzono śledztwo w sprawie porwania Bohdana Piaseckiego. Ten na mistyfikację z sobowtórem Bohdana nabrać się nie dał. Szybko „wyniuchał”, że w spisku była nauczycielka angielskiego więc ożenił się z nią, ale ta uciekła mu w Jugosławii, czym „skompromitowała go”. Ujawnił jednak zwłoki Bohdana i przekazać śledztwo swemu synowi Dariuszowi.
Ja wiem, że ujawnienie przez Wacka zwłok Bohdana zburzyło montowaną w Szwajcarii grę sobowtórów Bohdana i jego matki Haliny z Kopeciów, wobec czego Marynka otrzymała miast nominacji generalskiej rozkaz Powieszenia Się, gdyż do niej należała likwidacja zwłok, które odnaleziono – jak pisała prasa - w piwnicznej ubikacji gmachu Warszawskiego Sądu Powiatowego. Wacek odnalazł te zwłoki szybko, ale zastawił pułapkę, wobec czego Marynka nie mogła ich zlikwidować. Gdy zabito stróża i wobec odsuwania od śledztwa Wacek przekazał sprawę Gomułce, który kazał to ogłosić.
Po pogrzebie Maryńki pułk. Wacek odprowadzał tramwajem Żuławskich i, podpity, zwierzał się: „Podłoże mordu jest intelektualne - jakby od Dostojewskiego pisarza: - Pasuje to do Marka Hłaski – ale on leżał w Domu Pracy Twórczej na dziwce - i to JAKIEJ!?" - Hipoteza VI, mówił szeptem: „Doradcy sowieccy..." Ale tu wycofał się: "To pasowałoby do Stalina, żeby utrzeć takiemu Piaseckiemu nosa..., ale teraz? Pan Pułkownik tak mówił, gdyż czuł się asekurowanym przez Nasera, który musiał interesować się tą sprawą. Pułkownik Wacek myślał sobie, że skoro Marek Hłasko położył się tak – tak żeby Wszyscy widzieli - na Pierwszej Kurwie PRL-u to chyba nieprzypadkowo - czyli alibi ZA DOBRE. Oficerem SB, który w r. 1973 proponował Bolesławowi Piaseckiemu ujawnienie morderców jego syna był więc chyba Wacek a materiałem dowodowym powinna być Tytułowa książka.
AŻ opisuje szczegółowo zamordowanie Bohdana, wobec czego można to skonfrontować z materiałami śledczymi, których wersje prasowe mówiły o uprowadzeniu z ulicy, co powinno odnosić się do sobowtóra, który powinien być przysłany z Moskwy lub Izraela, o czym Pułk. Wacek wiedział. Podejrzewał jednak NKWD czyli Maryńkę, gdy był to Bund, czyli Powszechny Żydowski Związek Robotników Polski i Rosji, a MSW robiło tylko pozory, żeby sprowadzić sprawę na manowce. Po Antysyjonistycznym przemówieniu Gomułki lasalowski Bund postawił na rewolucję antymarksistowską, wobec czego pisarz Mirosław Żuławski zorientował się, że Bundowi będzie potrzebny autorytet moralny i intelektualny, do czego jego syn Andrzej, scenopisista Andrzeja Wajdy, się nadawał.
Wobec tego Mirosław kazał synowi opisać zabójstwo Bohdana Piaseckiego i przesłać Markowi Hłasko w Kolonii, który zaczął karierę od chodzenia po Warszawie z Gwiazdą Dawida, jako ekspiacji za mordowanie Żydów przez Piaseckiego i Żuławskiego, który realizował wyłożony w Dziełach Testament Stalina: „Władzę w Polsce oddałem Żydom, gdyż tylko oni będą ja sprawować w mojej intencji. Oni nauczą polaczków szacunku dla Związku Sowieckiego.”
Marek Hłasko na Żyda nie wyglądał i z żydostwem nie miał formalnie nic wspólnego, toteż owe błazenady - żeby wszyscy Polacy chodzili z Gwiazdą Dawida - wyglądały bezinteresownie, ale był to szkolony w Izraelu terrorysta. Wobec tego tytułowa książka miała być politycznym kapitałem kryminalnym. MH dał AŻ izraelski nóż wojskowy dla zamordowania Bohdana. Jego protektorem był chyba stalinowski propagandzista i brat propagandzisty Roosevelta Gross, ojciec autora SĄSIADÓW. Protektorem Bundu był zaś Nadrabin ZSRS Lazar Kaganowicz, teść Stalina. Bund jest ideologicznie lasalowski a najwybitniejszym politykiem lasalowskim był Adolf Hitler.
Było to zagranie kapitałem kryminalnym dla awansowania AŻ na prezydenta postkomunistycznej Polski. To powinno się udać, ale Pułkownik Wacek przewidział taki obrót sprawy i poradził Gomułce zamordowanie MH - na co Gomułka się zgodził dopiero po ustaleniu przez Bundesdinst, że MH zamordował w Hollywood Krzysztofa Komedę, tylko dlatego, że ten był Polakiem. MH został zamordowany, ale rzeczonego kapitału kryminalnego nie przechwycono. Został on przekazany przez Bundesdinst dopiero Gierkowi, czym moczarowcy chcieli skontrować ofensywę izraelską nad Suezem w r. 1973.
Jest domysł, że mord na Bohdanie Piaseckim był kapitałową grą Cyrankiewicza na młodszego syna Bolesława Piaseckiego Jarosława. Cyrankiewicz był jednak tylko beneficientem tego, gdyż - dzięki temu - zmusił Chruszczowa do pocałunku Braterstwa, czym uratował stanowisko premiera. Zamachy na Bolesława Piaseckiego powinno organizować KGB, gdyż ten pośredniczył między Chruszczowem a dowództwem Wehrmachtu na Białorusi.
Książkę LITY BÓR dostałem od kogoś, kto kupił ją przypadkowo na wyprzedaży makulatury za Grosik? choć jeszcze kilka łat temu rozmawiałem na ten temat z kompetentnymi i zainteresowanymi kapitałowo. W porównaniu z tym Fellini jest żebrakiem - co świadczy o potędze stałinowsko-ruzwełtowskiej propagandy grosowskiej.
Nie jest to PIERWSZY tytuł tego rodzaju w KSW i innej prasie. Ja jestem tym zainteresowany najbardziej, gdyż Bohdan Piasecki został zamordowany z ZEMSTY za zastrzelenie dyktatora Związku Sowieckiego Ławrentego Berii, który był lepszym technikiem władzy od Stalina. Z tej racji przez kilka lat chodziłem do kapitałowego następcy PAX-u, Civitas Christiana, dla wyjaśnienia tegoż, gdyż mam dowody, że Dyktatora zastrzelił mój stryj, podając się za Bolesława Piaseckiego, do którego Dyktator miał ZAUFANIE.
Do pana Jarosława Piaseckiego starałem się dotrzeć też przez znanych polityków, ale ten zrobił wszystko, żeby UWIARYGODNIĆ wredną wersję, że Bolesław Piasecki wziął od Żydów Kontrybucję za zamordowanie syna. Jedynym mym osiągnięciem było zorganizowanie przez CCh konferencji w tej sprawie.
Aula Jana Pawła II była PRZEPEŁNIONA. Wszedłem na mównicę, pokazałem książkę LITY BÓR i zapytałem, czy KTOŚ ją zna? ale nie było nikogo. Wówczas zwróciłem się do dr Petera Rainy – że on ZNAĆ JĄ MUSI, czemu zaprzeczył. Powiedział tylko, że pytał MSW Antoniego Macierewicza, Czy są jakieś nowe materiały do sprawy Bohdana Piaseckiego, na co ten odpowiedział, że TAK, ALE ZGŁOSIĆ SIĘ MOŻE PO NIE TYLKO RODZINA. – Dlaczego jednak Rodzina się PO TO nie zgłosiła to tłumaczyć można tylko „wredną plotką”, która dotyczy też mnie, gdyż zamordowany miałem być ja, jako SPADKOBIERCA Zamachowca – czyli że Bohdan Piasecki zginął PRZEZ POMYŁKĘ.
Powtarzanie BREDNI, że winnym jest TEATR ŻYDOWSKI, który robi Pozory, których udowodnić nie można, jest sprowadzaniem sprawy na manowce i dowodzeniem, że Bolesław Piasecki wziął od Żydów KONTRYBUCJĘ. Nie jest to jednak całkiem bezsensowne, gdyż jeśli na Bolesława polował Chruszczow, który, po wygnaniu przez Stalina za złamanie na radzie wojennej w Stalingradzie samowładztwa znalazł schronienie u Bolesława Piaseckiego, to mógł wyjść stamtąd żywym tylko po podpisaniu Des Antikomunistischbehls Wehrmachtu, co mógł mu załatwić Tadeusz Mazowiecki. Przed ATAKAMI Chruszczowa Piasecki mógł zaś bronić się tylko Ugodą z Żydami, co jest dobrym powodem do plotek o KONTRYBUCJI.
Piasecki był człowiekiem Serowa, namiestnikiem Berii w Polsce, a mój dziadek zamordował Stalina a stryj Berię dla SAMOISTINNEJ UKRAINY. – Atakowanie Teatru Żydowskiego uważam za szkodliwe dla Polski, gdyż Bohdana Piaseckiego zamordowali masoni.
Andrzej Żuławski, LITY BÓR, Polska Oficyna Wydawnicza "BCW", redaktor Katarzyna Merta, Warszawa 1991, ISBN 83-85167-95-1,323
LłTY BÓR jest synonimem zagubienia i błądzenia, co oddał bandyta Paramanow w Ostatnim Słowie. Styl jest szczegółoworzeczowy i refleksyjny - bardzo ciężki - co można nazwać dostojewszczyzną czyli psychologizowaniwem, ale nie intelektualizmem, bo AŻ nie radzi tu sobie. AŻ czytał Dostojewskiego i starał się nim zainteresować Andrzeja Wajdę, który trzymał się jednak od Dostojewskiego z daleka. Książka została napisana w 1. 1968-69, przed śmiercią idola mej wczesnej młodości, zbuntowanego po chuligańsku Marka Hłaski. Akcja dzieje się w dużej części na Dworze „Księcia Warszawskiego” Andrzeja Wajdy. Tłem muzycznym i politycznym jest antysyjonistyczne przemówienie Gomułki w Sali Kongresowej Pałacu Stalina w Marcu 68, gdy pienił się na Syjonistyczną Piątą Kolumną. Niesamowity jest ciąg zdarzeń w trakcie tego przemówienia - nawet symboliczny - ale szczegółowość narracji każe widzieć w tym literaturę faktu.
AŻ jedzie najpierw do swej pierwszej miłości Ewy, Córki Poety K, którym był wyraźniej Julian Tuwim. Patrzą na transmisję z Sali Kongresowej PKiN, gdzie aktyw PZPR skanduje antysemicko a Ewa płacze, że będzie musiała Opuścić Ten Kraj. Gdy wchodzi na trybunę Towarzysz Wiesław opuszczają mieszkanie i jadą do Byłej Żony Wajdy. Potem AŻ dostrzega swego młodszego brata Antka na cokole pomniku Powstańców Getta, któremu kiwa ręką oraz Adolfa Rudnickiego. Wyskakuje do AR a ten pyta czy „słyszał To”, i z mądrą miną objaśnia: „Znowu zacznie się doszukiwanie żyda.”
U Byłej Żony AW AŻ zostawia Ewę i jedzie pożyczonym mercedesem do SPATiF-u na Krakowskim Przedmieściu, gdzie jest już tylko fasolka po bretońsku, ale kierowniczka mówi mu o szaleństwie jego starszego brata Jurka, następcy Zbyszka Cybulskiego w Filmie Polskim. Po fasolce wsiada do samochodu, gdzie widzi w lusterku twarz Antka, który mówi: Porozmawiajmy o Dostojewskim: - Wiesz, Dostojewski mówił, że Rosja zginie przez Żydów i Polaków". - Miałem to za reminiscencję, ale AŻ zastanawia się, jak Antek tam się znalazł, i odpowiada, że ma drut, którym otwiera każdy samochód. Jego sutanna jest brudna od sypiania w gruzach i na klatkach schodowych, więc schował się pod siedzeniem. Studiował teologię - żeby „Mordować niedowiarków”.
Zatrzymuje się w Grandzie, gdzie w trakcie nastawionego na cały regulator pienienia się Gomułki pijany Andrzejewski ma do AŻ mowę oskarżycielską: „Zawsze ciągnęło was do żydostwa. - Twój ojciec nie flirtował z Falangą ale skłaniał się jednak do Mocarstwowej Prawicy ONR-owskiej, ale ONA wyciągnęła go z tego i wychowała na ludzi, choć nie do końca - więc straszne musiały być te męki i abstrakcyjne zarazem, skoro podała nazwisko swego kochanka, ojca swojego dziecka, w dalekiej Polsce.”
Reżyser Poręba awanturuje się oskarżając Żydów i przekrzykując Gomułkę w telewizorze. W trakcie tego Oskarżenia bufetowa podała kieliszek chwiejącemu się Andrzejewskiemu z poufnym szeptem: „To już siódmy panie Jureczku.” Andrzejewski wyraził się tak, gdyż chciał wyminąć Piaseckiego, którego się wszyscy bali, współczuli i za wyjątkiem żydów popierali, a który był, jak Mirosław Żuławski, do podporządkowania polskiego antysemityzmu Kościołowi, który był Widelcem do jedzenia antysemitów.
Nagle telewizyjne charczenie Gomułki i okrzyki Poręby zagłuszył krzyk Jurka - syna TEJ z moskiewskiego łoża tortur: "Toż to spisek przeciwko Najjaśniejszej Panience, Królowej Korony Polskiej i Żydowskiej”. Poręba, młody chłop na schwał, rzuca się na niego z 3 gorylami, ale ten robi z nich durnia, śpiewając ”Meine ijdische Mamme...”, co może być argumentem, że był szkolony w Izraelu.
Jeszcze bardziej surrealistyczne jest zakończenie książki: AŻ jedzie do szpitala psychiatrycznego w Pruszkowie. Na III piętrze niezakratowanego okna widać rudą głowę Antka i białą Jurka. Jurek – na Powitanie - wyskakuje z okna i pada głową na beton. AŻ wyjmuje mu z ręki kartkę i Czyta: TO JA ZABIŁEM SYNA BOLESŁAWA PIASCEKIEGO. Podpis Jerzy Fejgin-Pawłowski. Po chwili kartkę wyrywa mu kapitan Dariusz, który przejął po swym ojcu śledztwo w sprawie zamordowania Bohdana Piaseckiego. Trzeba zapytać o to byłego Kapitana Darka, męża piosenkarki Anny German, którego ojciec, pułkownik SB pożegnał AŻ: „A do pana nie mam pretensji że pan zerżnął mi synową przed ślubem.”
Książka jest polskim Dolce Vita, przy którym Fellini jest żebrakiem, i dynamitem politycznym. Wielokrotnie opisywano akt porwania Bohdana Piaseckiego i relacjonowano zeznania świadków tegoż, ale Pan Pułkownik SB Wacek nie dał się zwieść. Nawet ja zauważyłem, że nagrany głos rzecznika porywaczy: HALO TU KSIĄDZ…, ma doskonałą dykcję - toteż Pan Pułkownik rozpoznał w tym głos Jurka, filmowego następcy Zbyszka Cybulskiego.
Matka Jurka, bundówka Fejgin-Pawłowska, przyznała się w Moskwie do uwiedzenia przez funkcjonariusza Defensywy Mirosława Żuławskiego, ojca AŻ, ale w Warszawie wybuchła afera Pana Rotmistrza, o czym piszę w książce Incydentu nie było, wobec czego Fejginównę zesłano do obozu a małego Jurka do makarenki.
Mirosław Żuławski ocalał we Lwowie, gdyż wygrał zorganizowany przez Putramenta konkurs na wiersz O Stalinie. Fejgnówna z Jurkiem zostali wydani Niemcom, ale Jurek uciekł do bogatych krewnych matki w Warszawie a matka miała zginąć w Oświęcimiu, ale Andrzejewski mówił, że uratowała Mirosława od zarzutu mordowania Żydów i komunistów.
W oddziale partyzanckim była lwowska kochanka Mirosława, Marynia, która urodziła Antka. Była ona porucznikiem NKWD i wydała Mirosława i Bolesława Piaseckiego, a potem zamordowała we Lwowie żonę Mirosława, nacjonalistkę i antysemitkę, która jednak ukrywała przed Niemcami 3 Żydów, aby w Pradze Czeskiej, którą nazywała Zadupiem, zająć jej miejsce.
Żuławski i Piasecki należeli z mym ojcem do kilku, których uwolniono z Zamku lubelskiego. Mój ojciec był oskarżony o podpisanie wyroku na sztab NKWD do walki z AK i NSZ, ale wybronił go konsulat USA w Królewcu.
Marynia, matka Antka, miała nieszczęście spotkać na swej drodze do kariery generalskiej pułkownika SB Wacka, który odegrał pewną rolę w aresztowaniu Bolesława Piaseckiego w r. 1944, a któremu - może z tego powodu - powierzono śledztwo w sprawie porwania Bohdana Piaseckiego. Ten na mistyfikację z sobowtórem Bohdana nabrać się nie dał. Szybko „wyniuchał”, że w spisku była nauczycielka angielskiego więc ożenił się z nią, ale ta uciekła mu w Jugosławii, czym „skompromitowała go”. Ujawnił jednak zwłoki Bohdana i przekazać śledztwo swemu synowi Dariuszowi.
Ja wiem, że ujawnienie przez Wacka zwłok Bohdana zburzyło montowaną w Szwajcarii grę sobowtórów Bohdana i jego matki Haliny z Kopeciów, wobec czego Marynka otrzymała miast nominacji generalskiej rozkaz Powieszenia Się, gdyż do niej należała likwidacja zwłok, które odnaleziono – jak pisała prasa - w piwnicznej ubikacji gmachu Warszawskiego Sądu Powiatowego. Wacek odnalazł te zwłoki szybko, ale zastawił pułapkę, wobec czego Marynka nie mogła ich zlikwidować. Gdy zabito stróża i wobec odsuwania od śledztwa Wacek przekazał sprawę Gomułce, który kazał to ogłosić.
Po pogrzebie Maryńki pułk. Wacek odprowadzał tramwajem Żuławskich i, podpity, zwierzał się: „Podłoże mordu jest intelektualne - jakby od Dostojewskiego pisarza: - Pasuje to do Marka Hłaski – ale on leżał w Domu Pracy Twórczej na dziwce - i to JAKIEJ!?" - Hipoteza VI, mówił szeptem: „Doradcy sowieccy..." Ale tu wycofał się: "To pasowałoby do Stalina, żeby utrzeć takiemu Piaseckiemu nosa..., ale teraz? Pan Pułkownik tak mówił, gdyż czuł się asekurowanym przez Nasera, który musiał interesować się tą sprawą. Pułkownik Wacek myślał sobie, że skoro Marek Hłasko położył się tak – tak żeby Wszyscy widzieli - na Pierwszej Kurwie PRL-u to chyba nieprzypadkowo - czyli alibi ZA DOBRE. Oficerem SB, który w r. 1973 proponował Bolesławowi Piaseckiemu ujawnienie morderców jego syna był więc chyba Wacek a materiałem dowodowym powinna być Tytułowa książka.
AŻ opisuje szczegółowo zamordowanie Bohdana, wobec czego można to skonfrontować z materiałami śledczymi, których wersje prasowe mówiły o uprowadzeniu z ulicy, co powinno odnosić się do sobowtóra, który powinien być przysłany z Moskwy lub Izraela, o czym Pułk. Wacek wiedział. Podejrzewał jednak NKWD czyli Maryńkę, gdy był to Bund, czyli Powszechny Żydowski Związek Robotników Polski i Rosji, a MSW robiło tylko pozory, żeby sprowadzić sprawę na manowce. Po Antysyjonistycznym przemówieniu Gomułki lasalowski Bund postawił na rewolucję antymarksistowską, wobec czego pisarz Mirosław Żuławski zorientował się, że Bundowi będzie potrzebny autorytet moralny i intelektualny, do czego jego syn Andrzej, scenopisista Andrzeja Wajdy, się nadawał.
Wobec tego Mirosław kazał synowi opisać zabójstwo Bohdana Piaseckiego i przesłać Markowi Hłasko w Kolonii, który zaczął karierę od chodzenia po Warszawie z Gwiazdą Dawida, jako ekspiacji za mordowanie Żydów przez Piaseckiego i Żuławskiego, który realizował wyłożony w Dziełach Testament Stalina: „Władzę w Polsce oddałem Żydom, gdyż tylko oni będą ja sprawować w mojej intencji. Oni nauczą polaczków szacunku dla Związku Sowieckiego.”
Marek Hłasko na Żyda nie wyglądał i z żydostwem nie miał formalnie nic wspólnego, toteż owe błazenady - żeby wszyscy Polacy chodzili z Gwiazdą Dawida - wyglądały bezinteresownie, ale był to szkolony w Izraelu terrorysta. Wobec tego tytułowa książka miała być politycznym kapitałem kryminalnym. MH dał AŻ izraelski nóż wojskowy dla zamordowania Bohdana. Jego protektorem był chyba stalinowski propagandzista i brat propagandzisty Roosevelta Gross, ojciec autora SĄSIADÓW. Protektorem Bundu był zaś Nadrabin ZSRS Lazar Kaganowicz, teść Stalina. Bund jest ideologicznie lasalowski a najwybitniejszym politykiem lasalowskim był Adolf Hitler.
Było to zagranie kapitałem kryminalnym dla awansowania AŻ na prezydenta postkomunistycznej Polski. To powinno się udać, ale Pułkownik Wacek przewidział taki obrót sprawy i poradził Gomułce zamordowanie MH - na co Gomułka się zgodził dopiero po ustaleniu przez Bundesdinst, że MH zamordował w Hollywood Krzysztofa Komedę, tylko dlatego, że ten był Polakiem. MH został zamordowany, ale rzeczonego kapitału kryminalnego nie przechwycono. Został on przekazany przez Bundesdinst dopiero Gierkowi, czym moczarowcy chcieli skontrować ofensywę izraelską nad Suezem w r. 1973.
Jest domysł, że mord na Bohdanie Piaseckim był kapitałową grą Cyrankiewicza na młodszego syna Bolesława Piaseckiego Jarosława. Cyrankiewicz był jednak tylko beneficientem tego, gdyż - dzięki temu - zmusił Chruszczowa do pocałunku Braterstwa, czym uratował stanowisko premiera. Zamachy na Bolesława Piaseckiego powinno organizować KGB, gdyż ten pośredniczył między Chruszczowem a dowództwem Wehrmachtu na Białorusi.
Książkę LITY BÓR dostałem od kogoś, kto kupił ją przypadkowo na wyprzedaży makulatury za Grosik? choć jeszcze kilka łat temu rozmawiałem na ten temat z kompetentnymi i zainteresowanymi kapitałowo. W porównaniu z tym Fellini jest żebrakiem - co świadczy o potędze stałinowsko-ruzwełtowskiej propagandy grosowskiej.