12. ŚWIATOWA WOJNA WANÓW Z ASAMI
b>Mathias Schulz, DER KULT DER STERNMANAGER; Der Spiegel, 48/2002, s. 192–6.
Przeczytałem kilka artykułów na ten temat lub wiążących się z tym, i czuję się skonsternowany. Wygląda bowiem, że kiedyś zostałem wciągnięty do spisku, który został uruchomiony przed kilku laty. Pokazano mi metalowy przedmiot, który uznałem początkowo za egipski, ale symbolika egipską nie była.
MAPĘ NIEBA z Nebry koło Halle kojarzę z tamtym przedmiotem, więc jeśli są to falsyfikaty to wykonane chyba przez hitlerowców lub Stasi? Mapa nieba z Nebry na falsyfikat nie wygląda, gdyż jest to zapis; OD SIERPA KSIĘŻYCA Z LEWEJ PLAJAD DO PEŁNI PO PRAWEJ. Mógł to być okres budowy sanktuarium czy może egipskie ciemności po wybuchu Santorynu w r. 1628 pne.
MSch pisze, że dysk z Nebry powstał ok. r. 1600 pne i jest pragermański. Mogę się z tym zgodzić, jeśli powstał PO ROKU 1628 pne, gdy wybuch Santorynu zniszczył Stare Państwo Hetyckie – wobec czego Unietycy załadowali się na tratwy i popłynęli do Azji Mniejszej, gdzie założyli Hetycję II. Archeologiczną pamiątką tej migracji są skarby KOSZIDER na prawym brzegu środkowego Dunaju i prawdopodobnie wielkie skarby rumuńskie, gdyż migranci wyzbywali się brązowych skarbów jako bezwartościowych w Azji.
To uprawdopodabnia tezę o pragermańskim charakterze dysku nieba z Nebry w tym sensie, że Ariowie z Kijowa dali ziemię nad dolną Łabą Pragermanom kultury nordyjskiej a dorzecze Odry Prasłowianom kultury grobio-śmiardowskiej, co powołało kulturę przedłużycką. Jest jednak Nowsza datacja astronomiczna dysku z Nebry oparta na mej identyfikacji PLEJAD: Rok 1713 pne, co eliminuje Skandynawów na rzecz Ilirów-Albańczyków.
Osobną sprawą jest autentyczność wysokich czapek z bardzo cienkiego złota. Kilka lat temu byłem na odczycie w Kozie Miejskiej, gdzie prelegent z Berlina mówił o ich ornamencie w postaci schematu kalendarza słoneczno-księżycowego. Argumentem za autentycznością tych czapek jest kapelusz czarnoksiężnika, w postaci wysokiego szpica zdobionego gwiazdami, czego pochodną mogły być średniowieczne kapelusze kobiece.
Jedynym odniesieniem jest tu amforalna urna z grobu książęcego Seddin pod Wittenbergą Dolną z końca VIII w. pne, o etniczność której toczył się spór między archeologami polskimi i niemieckimi. MSch zamieszcza ją na s. 198 jako złotą, gdy Konrad Jażdżewski jako brązowy import z kręgu egejskiego (Urgeschichte Mitteleuropas, Ossolineum 1984, s. 260), co jest zgodne z mym starym domysłem, że były to importy z Troi na Złotym Rogu jako „rogi obfitości”. Zgadzam się z Jażdżewskim, że był to teren nordyjski czyli pragermański, ale ponieważ ceramika jest niewątpliwie łużycka, więc młoda para książęca z Seddin mogła być zabita przy podboju kultury nordyjskiej przez Jana Liczyrzepę ok r. 700 pne?
Ostatni GEO-Special (01/2004, s. 160-61) zamieszcza artykuł "Der Himmel ist eine Scheibe – Nach umfangreichen Untersuchungen ist es Wissenschaftlern gelungen, einen Teil der Geheimnisse der Nebrascheibe zu Lueftern". Artykuł potwierdza mój wcześniejszy domysł, że na dysku jest zapisany CZASOKRES: początek III – połowa X 1713 pne – wobec czego dysk jest UNIETYCKI czyli Albański a nie pragermański, gdyż Skandynawowie uzyskali dolną Łabę w Asgardzie-Kijowie w r. 1626 pne.
WŁADZA NAD ŚWIATEM WANÓW-Wandalów i ASÓW-Ariów byłaby technologiczna. Przeczytałem u Wiktora Kałasznikowa (Atlas Tajemnic i Zagadek – Dawne cywilizacje, T. 2, Bellona W-wa 2003, s. 48), że Asgard to Azów to przybliżyło sprawę do Kijowa, gdzie mogło być 12 świątyń! Wobec tego, gdy w r. 1628 pne wybuch Santorynu zniszczył Egeję i I Państwo Hetyckie to nastąpiła wędrówka ludów na południe Dnieprem i Dunajem więc Słowianie z Pomorza uderzyli na KIJÓW – co było być właśnie owym Tryumfem Wanów w Asgardzie? To jest mądrzejsze od identyfikacji Asgardu z Troją u Daenikena & Sp, bo Kijów leży 2 razy bliżej od Stambułu a Skandynawowie mieli powód by gratulować Słowianom, gdyż otrzymali ziemie nad dolną Łabą (kultura nordyjska).
Mickiewicz, który miał dobre wiadomości, nauczał w Paryżu, że KASYCI TO KASZUBI. Logicznie rzecz biorąc to Babilon mogli zdobyć TYLKO KASZUBI przy pomocy wież oblężniczych na KOGACH. Popłynęli na krypach do Odessy - bo był kanał San-Dniestr - gdzie zmontowano kogi, którymi popłynęli do Antiochi, gdzie rozmontowali kogi i przewlekli na Eufrat, gdzie zmontowali kogi, którymi popłynęli w dół Eufratu, aby w nocy podpłynąć do nawodnych murów Babilonu.
Wieża Babel była 4 razy wyższa od latarni Faros, czyli miała ponad kilometr wysokości. Była zwrócona krótkim bokiem do Zagrosu dla ochrony przed halnym. W Polsce jest jedna wieża o podstawie prostokątnej, na zamku w Kwidzynie - kiedyś wysoka - gdyż jest to pomnik zdobycia przez Kaszubów Babilonu.
Bronisław Gierlach, ŚWIT MAZOWSZA, Iskry Warszawa 1984
Jest to próba zdyskontowania sprawozdania badań archeologicznych w Płocku, ogłoszonych przez prof. Włodzimierza Szafrańskiego: "Płock we wczesnym średniowieczu, Ossolineum 1983; Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN."
10 lat przed wydaniem tej książki miałem propozycję pisania u Prof. Szafrańskiego pracy doktorskiej, gdyż nie miał komu pozostawić Płocka, ale odmówiłem, gdyż rządziła tam Petrochemia, więc najpierw próbowali by mnie przekupić a potem zepchnęli ze skarpy. Prof. Szafrański pogratulował mi SPROWADZENIA ATLANTOLOGII NA GRUNT ARCHEOLOGICZNY przez interpretację megalitów na Bahamach jako plażowych portów wielorybniczych, ale dla mnie relacja Platona odnosi się do Tartessu-Tangeru, co potwierdziły badania Witezi.
Ponieważ awanturowałem się w sprawie a'MAZONA-Mazowsza więc próbowano zastąpić Płock Wyszogrodem. BG pisze, że ze względu na późną metrykę Płocka wydaje się, że ośrodkiem kultu wielkoplemiennego był Wyszogród, a następnie, pod koniec pogaństwa w X w., Płock (s. 90).
BG zastępuje Płock Wyszogrodem nie bez kozery, bo podczas badań w Wyszogrodzie odkryto na zachód od zamku BRUKOWANĄ drogę, a w miejscu jej styku z kręgiem MEGALITYCZNYM Grób Budowniczego. Odkryto też ołtarz w postaci sześcianu z 7 płyt granitowych połupanego uprzednio monolitu, co zdaje się być przykładem megalitów POLIGONALNYCH: najpierw łupano je i obrabiano a potem składano na nowym miejscu.
Na bruku odkryto też 2 sierpy żelazne, zakopane przy budowie zamku kultury amfor kulistych czyli Szreniawy, co ja interpretuję, jak znalezione przez specjalistę od kultury pucharów lejkowatych, Prof. Wojciechowskiego, 9 dłut stalowych w sobótczańskim kamieniołomie granitu – że zostały porzucone przy UCIECZCE. W Wyszogrodzie powinno to być jesienią, gdy sierpy przykryły liście, a potem zdobywcy zakopali sanktuarium megalityczne i drogę – która po zniszczeniu mostu na Wiśle nie była potrzebna – aby budować tam zamek STRAŻNICZY, ale zadowolili się Zameczkiem kultury amfor kulistych. Zakopanie sanktuarium megalitycznego było ZLIKWIDOWANIEM GO dla miejscowej ludności.
Ta zmiana planu świadczy o zmianie sytuacji politycznej i przeniesieniu planowanej budowli na Cytadelę warszawską. BG pisze, że podobny system odkryto w Ujazdowie, gdzie w gruzie kręgu megalitycznego znaleziono fragment twarzy posągu granitowego. Może to być fragment statuy z ogrodu zamku Ujazdowskiego, która to nazwa jest uważana za bałtyjską czyli PRZEDARYJSKĄ, tj. sprzed r. 2600 pne, wobec czego mógł to być posąg Gereona, który zdobywcy wywlekli, odłupali głowę i potoczyli ją do kręgu megalitycznego, gdzie ją pokruszono – jak profanowanie głowy Attyli z wandalskiej świątyni, która jest dziś kościołem św. Antoniego we Wrocławiu.
Taki posąg powinien stać w zamku ujazdowskim. BG pisze, że w r. 1260 książęta mazowieccy obchodzili w Ujazdowie noc Kupały wyraźnie w kręgu megalitycznym. W nocy na Ujazdów napadli Litwini i Rusini, którzy jednego księcia ścieli a drugiego uprowadzili, powtarzając to w Płocku, gdzie jednak księżna obroniła zamek Królewski do przybycia Bolesława Wstydliwego – co świadczy, że kromlechy zniszczono dopiero w średniowieczu.
Na wieść, że po wybuchu Santorynu Ariowie popłynęli do Azji Mniejszej kacyk z Gdańska zmówił się z kacykiem z Birki-Sztokholmu: Ja popłynę Prypecią a ty Dźwiną, zanim zbudują mury ceglane Miasta Bogów Asgardu. I napastnicy przełamali Wał z Palisadą i PODYKTOWALI POKÓJ: Słowianie z Pomorza wzięli dorzecze Odry, gdzie utworzyli kulturę przedłużycką, a Skandynawowie dorzecze dolnej i środkowej Łaby, gdzie utworzyli kulturę nordyjską. W akcie Pokojowym nie określono jednak przynależności Baziliosu więc doszło do wojny, rozstrzygniętej bitwą nad Dołęża, po której wódz Szczyt zbudował wielką kamienną groble forteczną ze Szczecina do Dąbia, a podobną zbudowano w Sztokholmie.
Bitwa nad Dołężą. https://www.youtube.com/watch?v=cSZH6xBD5Wc
Ten film Zmusza Mnie do wycofania się z pierwotnej interpretacji historycznej Bitwy Nad Dołężą. Uznałem bowiem, że była ona skutkiem Pokoju w Asgardzie-Kijowie w r. 1625 pne, w którym nie określono przynależności Basyliosu-Szczecina. Wobec tego doszło do wojny Wanów z Gdańska ze Skanami w Birce-Sztokholmie. Za skutek tej wojny uznałem budowę w Szczecinie i Sztokholmie POTĘŻNYCH murów kamiennych, nazywanych Słowiańską tudzież Skandynawską Atlantydą, datowaną w Szczecinie metodą C-14 na 1.500 lat pne.
Według tegoż filmu NIE była to jednak wojna między Gdańskiem a Sztokholmem, ale między Poznaniem a Pragą czyli między kulturą przedłużycką a unietycką, która SIĘGNĘŁA po Szczecin, który Słowianie POTĘŹNIE UFORTYFIKOWALI murem Chińskim. Właśnie od tego fortyfikowania zmieniono nazwę Bazyliosu na SZCZECIN, bo fortyfikowaniem kierował wódz SZCZYT. Słowianie swych poległych pozbierali, spalili i zabrali.
Przeczytałem kilka artykułów na ten temat lub wiążących się z tym, i czuję się skonsternowany. Wygląda bowiem, że kiedyś zostałem wciągnięty do spisku, który został uruchomiony przed kilku laty. Pokazano mi metalowy przedmiot, który uznałem początkowo za egipski, ale symbolika egipską nie była.
MAPĘ NIEBA z Nebry koło Halle kojarzę z tamtym przedmiotem, więc jeśli są to falsyfikaty to wykonane chyba przez hitlerowców lub Stasi? Mapa nieba z Nebry na falsyfikat nie wygląda, gdyż jest to zapis; OD SIERPA KSIĘŻYCA Z LEWEJ PLAJAD DO PEŁNI PO PRAWEJ. Mógł to być okres budowy sanktuarium czy może egipskie ciemności po wybuchu Santorynu w r. 1628 pne.
MSch pisze, że dysk z Nebry powstał ok. r. 1600 pne i jest pragermański. Mogę się z tym zgodzić, jeśli powstał PO ROKU 1628 pne, gdy wybuch Santorynu zniszczył Stare Państwo Hetyckie – wobec czego Unietycy załadowali się na tratwy i popłynęli do Azji Mniejszej, gdzie założyli Hetycję II. Archeologiczną pamiątką tej migracji są skarby KOSZIDER na prawym brzegu środkowego Dunaju i prawdopodobnie wielkie skarby rumuńskie, gdyż migranci wyzbywali się brązowych skarbów jako bezwartościowych w Azji.
To uprawdopodabnia tezę o pragermańskim charakterze dysku nieba z Nebry w tym sensie, że Ariowie z Kijowa dali ziemię nad dolną Łabą Pragermanom kultury nordyjskiej a dorzecze Odry Prasłowianom kultury grobio-śmiardowskiej, co powołało kulturę przedłużycką. Jest jednak Nowsza datacja astronomiczna dysku z Nebry oparta na mej identyfikacji PLEJAD: Rok 1713 pne, co eliminuje Skandynawów na rzecz Ilirów-Albańczyków.
Osobną sprawą jest autentyczność wysokich czapek z bardzo cienkiego złota. Kilka lat temu byłem na odczycie w Kozie Miejskiej, gdzie prelegent z Berlina mówił o ich ornamencie w postaci schematu kalendarza słoneczno-księżycowego. Argumentem za autentycznością tych czapek jest kapelusz czarnoksiężnika, w postaci wysokiego szpica zdobionego gwiazdami, czego pochodną mogły być średniowieczne kapelusze kobiece.
Jedynym odniesieniem jest tu amforalna urna z grobu książęcego Seddin pod Wittenbergą Dolną z końca VIII w. pne, o etniczność której toczył się spór między archeologami polskimi i niemieckimi. MSch zamieszcza ją na s. 198 jako złotą, gdy Konrad Jażdżewski jako brązowy import z kręgu egejskiego (Urgeschichte Mitteleuropas, Ossolineum 1984, s. 260), co jest zgodne z mym starym domysłem, że były to importy z Troi na Złotym Rogu jako „rogi obfitości”. Zgadzam się z Jażdżewskim, że był to teren nordyjski czyli pragermański, ale ponieważ ceramika jest niewątpliwie łużycka, więc młoda para książęca z Seddin mogła być zabita przy podboju kultury nordyjskiej przez Jana Liczyrzepę ok r. 700 pne?
Ostatni GEO-Special (01/2004, s. 160-61) zamieszcza artykuł "Der Himmel ist eine Scheibe – Nach umfangreichen Untersuchungen ist es Wissenschaftlern gelungen, einen Teil der Geheimnisse der Nebrascheibe zu Lueftern". Artykuł potwierdza mój wcześniejszy domysł, że na dysku jest zapisany CZASOKRES: początek III – połowa X 1713 pne – wobec czego dysk jest UNIETYCKI czyli Albański a nie pragermański, gdyż Skandynawowie uzyskali dolną Łabę w Asgardzie-Kijowie w r. 1626 pne.
WŁADZA NAD ŚWIATEM WANÓW-Wandalów i ASÓW-Ariów byłaby technologiczna. Przeczytałem u Wiktora Kałasznikowa (Atlas Tajemnic i Zagadek – Dawne cywilizacje, T. 2, Bellona W-wa 2003, s. 48), że Asgard to Azów to przybliżyło sprawę do Kijowa, gdzie mogło być 12 świątyń! Wobec tego, gdy w r. 1628 pne wybuch Santorynu zniszczył Egeję i I Państwo Hetyckie to nastąpiła wędrówka ludów na południe Dnieprem i Dunajem więc Słowianie z Pomorza uderzyli na KIJÓW – co było być właśnie owym Tryumfem Wanów w Asgardzie? To jest mądrzejsze od identyfikacji Asgardu z Troją u Daenikena & Sp, bo Kijów leży 2 razy bliżej od Stambułu a Skandynawowie mieli powód by gratulować Słowianom, gdyż otrzymali ziemie nad dolną Łabą (kultura nordyjska).
Mickiewicz, który miał dobre wiadomości, nauczał w Paryżu, że KASYCI TO KASZUBI. Logicznie rzecz biorąc to Babilon mogli zdobyć TYLKO KASZUBI przy pomocy wież oblężniczych na KOGACH. Popłynęli na krypach do Odessy - bo był kanał San-Dniestr - gdzie zmontowano kogi, którymi popłynęli do Antiochi, gdzie rozmontowali kogi i przewlekli na Eufrat, gdzie zmontowali kogi, którymi popłynęli w dół Eufratu, aby w nocy podpłynąć do nawodnych murów Babilonu.
Wieża Babel była 4 razy wyższa od latarni Faros, czyli miała ponad kilometr wysokości. Była zwrócona krótkim bokiem do Zagrosu dla ochrony przed halnym. W Polsce jest jedna wieża o podstawie prostokątnej, na zamku w Kwidzynie - kiedyś wysoka - gdyż jest to pomnik zdobycia przez Kaszubów Babilonu.
Bronisław Gierlach, ŚWIT MAZOWSZA, Iskry Warszawa 1984
Jest to próba zdyskontowania sprawozdania badań archeologicznych w Płocku, ogłoszonych przez prof. Włodzimierza Szafrańskiego: "Płock we wczesnym średniowieczu, Ossolineum 1983; Instytutu Historii Kultury Materialnej PAN."
10 lat przed wydaniem tej książki miałem propozycję pisania u Prof. Szafrańskiego pracy doktorskiej, gdyż nie miał komu pozostawić Płocka, ale odmówiłem, gdyż rządziła tam Petrochemia, więc najpierw próbowali by mnie przekupić a potem zepchnęli ze skarpy. Prof. Szafrański pogratulował mi SPROWADZENIA ATLANTOLOGII NA GRUNT ARCHEOLOGICZNY przez interpretację megalitów na Bahamach jako plażowych portów wielorybniczych, ale dla mnie relacja Platona odnosi się do Tartessu-Tangeru, co potwierdziły badania Witezi.
Ponieważ awanturowałem się w sprawie a'MAZONA-Mazowsza więc próbowano zastąpić Płock Wyszogrodem. BG pisze, że ze względu na późną metrykę Płocka wydaje się, że ośrodkiem kultu wielkoplemiennego był Wyszogród, a następnie, pod koniec pogaństwa w X w., Płock (s. 90).
BG zastępuje Płock Wyszogrodem nie bez kozery, bo podczas badań w Wyszogrodzie odkryto na zachód od zamku BRUKOWANĄ drogę, a w miejscu jej styku z kręgiem MEGALITYCZNYM Grób Budowniczego. Odkryto też ołtarz w postaci sześcianu z 7 płyt granitowych połupanego uprzednio monolitu, co zdaje się być przykładem megalitów POLIGONALNYCH: najpierw łupano je i obrabiano a potem składano na nowym miejscu.
Na bruku odkryto też 2 sierpy żelazne, zakopane przy budowie zamku kultury amfor kulistych czyli Szreniawy, co ja interpretuję, jak znalezione przez specjalistę od kultury pucharów lejkowatych, Prof. Wojciechowskiego, 9 dłut stalowych w sobótczańskim kamieniołomie granitu – że zostały porzucone przy UCIECZCE. W Wyszogrodzie powinno to być jesienią, gdy sierpy przykryły liście, a potem zdobywcy zakopali sanktuarium megalityczne i drogę – która po zniszczeniu mostu na Wiśle nie była potrzebna – aby budować tam zamek STRAŻNICZY, ale zadowolili się Zameczkiem kultury amfor kulistych. Zakopanie sanktuarium megalitycznego było ZLIKWIDOWANIEM GO dla miejscowej ludności.
Ta zmiana planu świadczy o zmianie sytuacji politycznej i przeniesieniu planowanej budowli na Cytadelę warszawską. BG pisze, że podobny system odkryto w Ujazdowie, gdzie w gruzie kręgu megalitycznego znaleziono fragment twarzy posągu granitowego. Może to być fragment statuy z ogrodu zamku Ujazdowskiego, która to nazwa jest uważana za bałtyjską czyli PRZEDARYJSKĄ, tj. sprzed r. 2600 pne, wobec czego mógł to być posąg Gereona, który zdobywcy wywlekli, odłupali głowę i potoczyli ją do kręgu megalitycznego, gdzie ją pokruszono – jak profanowanie głowy Attyli z wandalskiej świątyni, która jest dziś kościołem św. Antoniego we Wrocławiu.
Taki posąg powinien stać w zamku ujazdowskim. BG pisze, że w r. 1260 książęta mazowieccy obchodzili w Ujazdowie noc Kupały wyraźnie w kręgu megalitycznym. W nocy na Ujazdów napadli Litwini i Rusini, którzy jednego księcia ścieli a drugiego uprowadzili, powtarzając to w Płocku, gdzie jednak księżna obroniła zamek Królewski do przybycia Bolesława Wstydliwego – co świadczy, że kromlechy zniszczono dopiero w średniowieczu.
Na wieść, że po wybuchu Santorynu Ariowie popłynęli do Azji Mniejszej kacyk z Gdańska zmówił się z kacykiem z Birki-Sztokholmu: Ja popłynę Prypecią a ty Dźwiną, zanim zbudują mury ceglane Miasta Bogów Asgardu. I napastnicy przełamali Wał z Palisadą i PODYKTOWALI POKÓJ: Słowianie z Pomorza wzięli dorzecze Odry, gdzie utworzyli kulturę przedłużycką, a Skandynawowie dorzecze dolnej i środkowej Łaby, gdzie utworzyli kulturę nordyjską. W akcie Pokojowym nie określono jednak przynależności Baziliosu więc doszło do wojny, rozstrzygniętej bitwą nad Dołęża, po której wódz Szczyt zbudował wielką kamienną groble forteczną ze Szczecina do Dąbia, a podobną zbudowano w Sztokholmie.
Bitwa nad Dołężą. https://www.youtube.com/watch?v=cSZH6xBD5Wc
Ten film Zmusza Mnie do wycofania się z pierwotnej interpretacji historycznej Bitwy Nad Dołężą. Uznałem bowiem, że była ona skutkiem Pokoju w Asgardzie-Kijowie w r. 1625 pne, w którym nie określono przynależności Basyliosu-Szczecina. Wobec tego doszło do wojny Wanów z Gdańska ze Skanami w Birce-Sztokholmie. Za skutek tej wojny uznałem budowę w Szczecinie i Sztokholmie POTĘŻNYCH murów kamiennych, nazywanych Słowiańską tudzież Skandynawską Atlantydą, datowaną w Szczecinie metodą C-14 na 1.500 lat pne.
Według tegoż filmu NIE była to jednak wojna między Gdańskiem a Sztokholmem, ale między Poznaniem a Pragą czyli między kulturą przedłużycką a unietycką, która SIĘGNĘŁA po Szczecin, który Słowianie POTĘŹNIE UFORTYFIKOWALI murem Chińskim. Właśnie od tego fortyfikowania zmieniono nazwę Bazyliosu na SZCZECIN, bo fortyfikowaniem kierował wódz SZCZYT. Słowianie swych poległych pozbierali, spalili i zabrali.