Skip Navigation
 

44. INCYDENTU NIE BYŁO

Festung Warschau

Rudolf Augstein, DAS ATTENTAT AUF SICH SELBST, Der Spiegel, Nr. 4/1999, str.126-27

Z artykułu można wnosić, że powstanie warszawskie było samobójstwem. Tak może jednak myśleć tylko ten, kto nie zna polskich realiów okupacyjnych, gdyż kolejowe komory gazowe już na warszawiaków czekały, i gdyby nie powstanie to Warszawa byłaby Wielką Gęsiówką.

W sprawie Gęsiówki już kilka śledztw, ale każde ukręcano w oczekiwaniu na wymarcie świadków. Gdy powstańcy zdobyli Gęsiówke szarżą czołgów to napotkano tam kilkuset Żydów, cyganów i muzułmanów – wszyscy w dobrej kondycji i wieku wojskowym. Jest wersja, że po śledztwie AK przekazało ich NSZ, który ich rozstrzelał.

Nie wiadomo też co hitlerowcy zrobili z 200 tysiącami ciał warszawiaków – bo przecież nie Żydów – ale mi się wydaje, że spławiano je barkami do Włocławka i przerabiano na nawóz. Swego czasu chciano zrobić z Gęsiówki Katownię Żydów – jakiej hitlerowcy im poskąpili – ale nie udało się.

W Wołowie hitlerowcy powiesili PUBLICZNIE dziesięc tysięcy powstańców warszawskich (W. J. Grabski, 200 Miast Wraca do Polski, Poznań 1947, s.392), ale śledztwa w tej sprawie nie podjęto. Dla mnie satysfakcją jest tu tylko to, że we Wrocławiu Niemcy szczekali, iż to co spotkało Warszawę to nic wobec tego, co czeka Moskwę, Londyn i Nowy Jork !!!???

Nawet taki prześmiewca dziejów Polski jak Norman Davies, musiał przyznać, że gorzej byłoby NIE WALCZYĆ. Warszawa została bowiem skazana na śmierć już w roku 1932, o czym pisałem w artykule Bajka o Amerykańskich Haremach (Polski Przewodnik, New York. 7 XI 97, s.14) – wobec czego ta teza RA jest droczeniem się.

Była jednak sprawa ważniejsza od Warszawskiej Tragedii, gdyż Niemcy zamierzali zbudować w warszawie TWIERDZĘ, jako ośrodek operacyjny frontu Wschodniego, z czym nie zdązyli, właśnie z powodu Powstania Warszawskiego.

Wg tablicy ofiar II wojny światowej na str.124 tegoż numeru Der Spiegel to Polska jest na 3 miejscu pod względem strat, za Związkiem Sowieckim i – nieznacznie – Niemcami, z 4,2 milionami ofiar ludności cywilnej i 0,3 żołnierzy. Na uniwersytecie uczono mnie, że Polaków zgineło prawie milion z bronią w ręku, a co do szacunku ludności cywilnej to jest wyraźna niekonsekwencja, gdyż Niemcy przyznawali się do zamordowania 3 milionów Polaków – Nieżydów – zaś za linią Curzona było conajmniej 2 miliony ofiar, co niektórzy potęgują. Remanent Gomułki mówi zaś o 6.028.000 ofiar samych Polaków, gdyż dla Żydów był osobny rachunek.

Jeśli chodzi o Marszałka Żukowa (s. 130) to cytowano go kiedyś: "Z bzdurami o aresztowaniu, osądzeniu i straceniu Ławrentego Berii nie mam nic wspólnego."

Jako mediewista muszę oprotestować wersję, że Niemcy byli wpływową społecznością na wschód od Odry przez 800 lat (s.124-25), gdyż chodzi tu chyba o księżną Agnieszkę, która wymogła oślepienie Piotra Włostowica w r. 1146? Wrocław stał się miastem niemieckim dopiero po stłumieniu przez zniemczony patrycjat i Czechów powstania polskiego w r. 1333. Niemczenie patrycjatu postępowało zaś przez studia w Niemczech i niemieckie żony
 
 
« powrót|drukuj